Producent opisuje swój produkt jako „intuicyjne urządzenie asekuracyjne o zwiększonej sile hamowania”. Moim zdaniem to bardzo zwięzły opis. Ważne jest, abyśmy uświadomili sobie, co kryje się za tymi słowami. Do stosowania tylko z linami pojedynczymi i asekuracji zarówno prowadzącego jak i podczas wspinaczki na „wędkę”. Nie jest przeznaczony do zjazdów, jak i stosowania na górnym stanowisku jako urządzenie asekuracyjne. Nie posiada żadnych ruchomych elementów, posługiwanie się nim nie wymaga nowych przyzwyczajeń, gdyż tak naprawdę to bardziej zaawansowany „kubek” asekuracyjny.
Używałem go do asekuracji na drogach sportowych, działał doskonale. Asekurowałem linami o różnych średnicach i wszystko świetnie pracowało. Przede wszystkim podawanie liny jest bardzo płynne, a w przypadku nagłego obciążenia zablokowanie liny jest idealne. Za wydłużenie trwałości przyrządu odpowiada zastosowanie elementów ze stali nierdzewnej w najbardziej newralgicznych miejscach.
Doskonały przyrząd do nauki asekuracji – uczy właściwych nawyków trzymania i podawania liny.
Zdecydowanie można go polecić na sztuczne ściany oraz do parków rozrywki.
UWAGA ! Początkujący zawsze powinni prowadzić asekurację pod okiem doświadczonych wspinaczy lub instruktora, niezależnie jakim przyrządem się posługują.
PLUSY:
– zwiększa poziom bezpieczeństwa podczas asekuracji dla osób o mniejszym doświadczeniu;
– wspomaga blokowanie liny w sytuacji „wyłapywania” odpadnięcia;
– ta sama zasada działania jak „kubek” = te same nawyki asekuracyjne;
– w odróżnieniu od innych pół-automatycznych popularnych przyrządów nie posiada ruchomych elementów oraz dźwigni;
– ma niską wagę;
– dostosowany do wielu średnic lin.
MINUSY:
– przed obsługą wymaga przeszkolenia i zapoznania się z instrukcją;
– karabinek lekko się rozgrzewa przy dłuższym opuszczaniu;
– wymaga wyczucia przy opuszczaniu wspinacza, gdyż zdarza się skokowa praca, szczególnie na cieńszych linach;
– wymaga stosowania karabinka typu HMS lub owalnego.
